Sto dni do największego biegu w historii!
Jedyny w swoimi rodzaju, charytatywny bieg Wings for Life World Run odbędzie się równo za sto dni! Już 8 maja 2022 ludzie na całym świecie wystartują w dwóch formułach: z Aplikacją Wings for Life World Run oraz stacjonarnie, podczas Biegów Flagowych w ośmiu lokalizacjach. Oprócz wieloletnich ambasadorów biegu w Polsce, takich jak Adam Małysz, Kuba Przygoński, czy Andrzej Bargiel, na ten dzień już szykują się także między innymi brazylijska gwiazda footballu Neymar, Christian Horner z zespołem Red Bull Racing, zwycięzca ATP tour Stefanos Tsitsipas, narciarka alpejska Lindsey Vonn, mistrz świata Ironman na wózku inwalidzkim Marc Herremens i wielu, wielu innych. Dołącz do nich i tysięcy osób. Zarejestruj się już dziś!
Mimo przeszkód spowodowanych pandemią i dwuletniej przerwy w organizacji biegów masowych, Wings for Life World Run gromadzi coraz większą rzeszę zaangażowanych uczestników i ambasadorów na całym globie.
– Wspieram Wings for Life World Run od pierwszego biegu w 2014 roku. To fantastyczne, jak to wydarzenie ewoluowało i stało się największym biegiem w historii. Bycie jego częścią jest naprawdę wyjątkowe i chciałbym zachęcić każdego, aby do nas dołączył. Nie ma znaczenia czy będziesz iść, jechać, czy biec – zapisz się na 8 maja, baw się dobrze i jednocześnie zrób coś dobrego dla innych. – przekonywał piłkarz Neymar na globalnej konferencji Wings for Life World Run.
– Urazy rdzenia kręgowego są bardzo powszechne w sportach narciarskich, więc misja Wings for Life jest bardzo bliska mojemu sercu i wspieram ją, odkąd tylko pamiętam. Biegnijmy wspólnie tych, którzy jeszcze biegać nie mogą – zachęcała narciarka alpejska Lindsey Vonn.
– Do Wings for Life World Run może dołączyć naprawdę każdy. W zeszłym roku uczestniczyłem w Biegu z Aplikacją i mimo, że żaden ze mnie biegacz, naprawdę dobrze się bawiłem. Jako Red Bull Racing od lat z dumą wspieramy misję Fundacji Wings for Life i w 2022 znów postaramy się wystartować całą ekipą – powiedział CEO zespołu Red Bull Racing F1 Christian Horner.
– Uczestnictwo w tym globalnym wydarzeniu jest naprawdę wyjątkowe. Zachęcam wszystkich do przyłączenia się. Nie chodzi o dystans, jaki pokonacie, ale o powód, dla którego biegniecie. – dodał Stefanos Tsitsipas.
Wings for Life World Run to jedno z najbardziej dostępnych dla wszystkich wydarzeń sportowych. Na jednej linii startu stają zawodowcy, amatorzy i osoby z niepełnosprawnościami. Niezależnie od kondycji fizycznej czy wieku, wszyscy ukończą bieg, a dokładniej – zostaną „złapani“ przez Samochód Pościgowy, wyruszający za nimi trzydzieści minut po starcie. Jednego dnia, o tej samej godzinie, przed ruchomą metą ucieka cały świat. Wszystko to w słusznej sprawie: by zebrać środki na badania, które w przyszłości pomogą stanąć na nogi osobom z uszkodzonym rdzeniem kręgowym.
– Kiedy widzisz osobę na wózku inwalidzkim, nie widzisz wszystkiego, co się za tym kryje. Odleżyn, nerwobóli, infekcji. Moim największym marzeniem jest, żeby osoby dotknięte urazem rdzenia kręgowego znów mogły chodzić. Coraz większy wzrost popularności Wings for Life World Run naprawdę daje mi nadzieję na jego spełnienie. – wyznał Marc Herremens, zwycięzca Mistrzostw Świata Ironman na wózku inwalidzkim.
Bieg dla tych, którzy nie mogą odbędzie się już po raz dziewiąty. Komplet ośmiu tysięcy polskich uczestników wystartuje w biegu flagowym w Poznaniu. Pozostali nadal mogą zarejestrować się do Biegu z Aplikacją z wirtualnym Samochodem Pościgowym i motywującym audio-show, stworzonym przez polskich ambasadorów Wings for Life World Run – indywidualnie bądź w grupowych biegach, które organizowane są również w całej Polsce. Organizatorzy liczą, że uda im się pobić zeszłoroczny rekord frekwencyjny i znów stać się największym biegiem w historii. Zostań jego częścią! Zarejestruj się już dziś.