Wyjątkowi uczestnicy Wings for Life World Run

Światowy bieg jest wyjątkowy dzięki wszystkim uczestnikom. Jednak niektórzy po prostu nas zaskakują.

Piłkarze

Paweł Skóra to zawodnik freestyle footballu, który praktycznie co roku startuje w Wings for Life World Run żonglując piłką. Jeśli Paweł bije tu jakieś rekordy, to przede wszystkim w pokonanym przez siebie dystansie. Ale jak mówi: „Nie o takie rekordy tu chodzi. Liczył się udział, to, że można swoją obecnością sprawić, że bieg będzie bardziej kolorowy i różnorodny. No i wspomóc szczytny cel, bo przecież on jest tu najważniejszy”. 100% wpisowego wspiera badania nad wynalezieniem skutecznej metody leczenia urazów rdzenia kręgowego. "Zwykli" piłkarze też kibicują Wings for Life World Run. Są to na przykład takie supergwiazdy footballu jak Neymar, czy Trent Alexander-Arnold.

Przebrani ludzie

Wystartować w biegu ulicznym w garniturze? Czemu nie?! Można nawet w sukni balowej. W Wings for Life World Run uczestnikom nie brakuje dobrego humoru. Podczas każdej okazji na trasach biegu na całym świecie możemy spotkać ludzi przebranych za zwierzęta, postaci z filmów, czy po prostu prezentujących własną, oryginalną, biegową stylówkę. A Ty wolisz biegać na sportowo, czy na wesoło?

Superbohaterowie

Nie wszyscy wiedzą, ale w Wings for Life World Run startują superbohaterowie. I nie chodzi o kolejną kategorię uczestników w kostiumach. No bo jak nazwać na co dzień ratującego życie strażaka, który na bieg przebrał się za… strażaka? Heroizm przejawia się tutaj w pokonywaniu zapewne dużo większego dystansu, niż przy najtrudniejszych i najbardziej wymagających akcjach, w pełnym rynsztunku bojowym. Ile trzeba mieć siły i wytrzymałości, żeby sprostać takiemu zadaniu?

Zmotywowani – inaczej, startujący z motywem przewodnim

Członków fundacji Spartanie Dzieciom, którzy dużą grupą wzięli udział w Wings for Life World Run w Poznaniu w 2014 roku wspierając badania nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego, pokazujemy jako przykład działania zespołowego. Wspólny start dla szczytnej idei to coś wspaniałego i może to zrobić każdy. Wszyscy zarejestrowani uczestnicy mogą zapisywać się do drużyn oraz je tworzyć. Wystarczy wejść tutaj. Powodów żeby to zrobić można mieć wiele. Można wspierać znaną postać, która założyła swój team w rywalizacji w klasyfikacji drużynowej, przyłączyć się do rywalizacji miast, rzucić wyzwanie innej uczelni, firmie czy instytucji, albo popularyzować w ten sposób własną ideę, inicjatywę czy przesłanie – tak jak zrobili to Spartanie.

Skialpiniści i himalaiści

Gdy najbardziej znany polski skialpinista Andrzej Bargiel (na zdjęciu), który zjechał na nartach z K2, akurat nie może uczestniczyć w Wings for Life World Run w Poznaniu, biegnie z aplikacją. Gdy w miejscu, w którym przebywa nie ma zasięgu telefonii komórkowej, to biegnie ot tak po prostu, żeby zjednoczyć się z tymi, którzy biegną. W ubiegłym roku inny ambasador Wings for Life World Run, himalaista, reporter i filmowiec, Oswald Rodrigo Pereira gdy nie mógł pobiec, wspinał się na ośmiotysięcznik z numerem Wings for Life World Run w plecaku. Nie ma wymówek!

Czworonożni

W Wings for Life World Run – zwłaszcza w Biegu z Aplikacją – warto wystartować ze swoim pupilem. Można to zrobić zarówno z psem, jak i nawet z własnymi owcami. I nie trzeba biec, można spacerować. Często zdarza się, że uczestnicy wykupują vouchery dla swoich czworonożnych przyjaciół, co stanowi dodatkowy wkład w celu biegu dla tych, którzy biegać nie mogą.

Rodzice

Rodzice to też tacy superbohaterowie, którzy starają się domowe obowiązki łączyć z zamiłowaniem do sportu, co nie jest łatwe. Chyba, że w Wings for Life World Run. Choć oficjalnie udział w biegu ich pociechy będą mogły wziąć dopiero za kilkanaście lat, często zabierają ich ze sobą na start jeszcze w wózku. W końcu, czym skorupka za młodu…

Kibice

Każdy kibic to też (w pewnym sensie) uczestnik naszego biegowego święta. Bez nich pewnie by go nie było, albo startujący nie byliby tak samo zmotywowani do udziału. Dlatego są bardzo ważni. Już dziś zaproście znajomych, rodzinę i przyjaciół, żeby kibicowali Wam 5 maja 2024 podczas 11. edycji najbardziej radosnego biegu świata. A jeśli dodatkowo chcieliby dorzucić swoje 5 groszy do celu biegu, mogą to zrobić na przykład przez Wasze strony profilowe, do czego gorąco zachęcamy.